poniedziałek, 17 marca 2014

Rozdział 4.
*Oczami Hermiony*
Kiedy zostałam wyrwana z mojego cudownego snu było po jedenastej rano. Obudziła mnie podekscytowana Ginny. Zauważyłam, że wzięła moje rady do serca, jeśli chodzi o to jak ma się dziś ubrać bo idzie na randkę z Harrym o czym nie da nikomu zapomnieć.
-Miona, wstawaj! Jak wyglądam?- zapytała uradowana.
-Ślicznie, nasz okularnik będzie zachwycony.- zaśmiałam się.
-Oby... Mam jeszcze trochę czasu do wyjścia, więc opowiadaj co wczoraj z moim braciszkiem robiliście!
Powiedziałam jej o wszystkim co się działo i nie obyło się od jej uwag i ciągłych przerywań, które były na prawdę denerwujące.
-Ojeej! Mogę się założyć, że do końca wakacji jeszcze będzie razem, zobaczysz!
-Nie podniecaj się tak Ginn, ja nic do niego nie czuję, to tylko przyjaciel.- skłamałam.
Do Freda czułam coś więcej niż tylko przyjaźń. Przy nim czułam się bezpieczna. W jego obecności byłam chyba najszczęśliwszą osobą na ziemi. TAK, JA HERMIONA GRANGER KOCHAM FREDA.....ale raczej bez wzajemności, on chyba woli Katie Bell.
*Oczami Freda*
Tego ranka wstałem zbyt wcześnie jak na mnie. Postanowiłem pójść do kuchni bo zresztą jak zawsze ciągle chce mi się jeść. Jem dużo ale po mnie tego nie widać. Kiedy przechodziłem obok pokoju Hermiony i Ginny usłyszałem coś co popsuło mi humor na resztę dnia albo nawet i dłużej.
-Nie podniecaj się tak Ginn, ja nic do niego nie czuję, to tylko przyjaciel.
To był głos Mionki, dziewczyny którą obdarzyłem moją miłością. Wiedziałem, że ona mnie nie kocha. Jak mogłem być tak głupi i myśleć, że coś do mnie czuje? Jestem beznadziejny.
Zawróciłem się do pokoju, w którym byłem sam, ponieważ George pojechał do Angeliny. Usiadłem na łóżku i poczułem jak po moim policzku spływa pojedyncza łza. Nie. Nie będę płakał. W duchu ciągle się przeklinałem, jak mogłem być tak głupi. W końcu z nerwów, jak to mam w zwyczaju zacząłem rzucać różnymi przedmiotami.
*Oczami Hermiony*
-Słyszałaś?- zapytała za niepokojona Ginn.
-Tak... To chyba z pokoju Freda...
I w tym momencie do pokoju wszedł wystrojony Harry.
-Noo cześć dziewczynki! Ginny, gotowa? Idziemy?
-Jasne! A... Mionka zapomniałabym Ci powiedzieć. Mama i tata są u Bill'a i Fleur, Ron pojechał razem z nimi, George jest u Angeliny i wróci jutro a my postaramy się odwlekać powrót do domu jak najdłużej, więc będziesz mogła się pobawić z moim braciszkiem.- zachichotała rudowłosa a zaraz po niej bliznowaty.
Zdenerwowana chwyciłam za poduszkę i  próbowałam rzucić w moją przyjaciółkę ale była szybsza i zamknęła drzwi.
-Miłej zabawy!!-krzyknęła na odchodne.
-Ohhh... jak ona mnie denerwuje...-powiedziałam sama do siebie.
Przypomniałam sobie właśnie o hałasach dobiegających z pokoju Fred'a. Pomyślałam sobie, że dobrze by było gdybym poszła sprawdzić co się stało. Tak więc zrobiłam. Wyszłam z sypialni mojej i ognistowłosej, zapukałam do pokoju bliźniaków. Odpowiedziała mi cisza.
-Fred... Otwórz! To ja, Miona!
Nadal nic...
-Fred do cholery jasnej otwórz te przeklęte drzwi!!
Przede mną stanął zaspany rudzielec i... czy on płakał?!
-Freddie co się stało, czemu płakałeś?
-Nie płakałem.- zaprzeczał.
-Przecież widzę, masz czerwone oczy i wilgotne policzki, powiesz mi o co chodzi czy nie? Ja bym Ci powiedziała...
-Niech będzie.... Tylko obiecaj, że nikomu nie powiesz.
-Obiecuję.
Weszliśmy do pokoju,on usiadł na swoim łóżku a ja na Georg'a.
-No więc, co się stało? -zapytałam zniecierpliwiona.
-Bo widzisz... Ja.... zakochałem się ale ona czuje do mnie jedynie przyjaźń. Chciałbym żeby to było coś więcej, żeby ona była ze mną, kochała mnie, przytulała, całowała.... Boję się, że ją stracę...Mionka? Co byś zrobiła na moim miejscu?
On kogoś kocha..... To tragedia, nie wytrzymam tego, ale muszę mu pomóc.
-No ja bym się starała żeby ta osoba mnie pokochała. Umawiałabym się z nim, spędzała z tym jedynym dużo czasu aż w końcu odwzajemni moje uczucia.... A tak właściwie to skąd masz pewność, że ona cię nie kocha? Może nie chce dać tego po sobie tego poznać.
-Jestem w stu procentach pewny, że ona mnie nie kocha. Nie mogę ci powiedzieć jak się tego dowiedziałem, ale możesz mi uwierzyć. A teraz jeśli możesz to wyjdź, chcę zostać sam z moimi myślami.
-Nie ma sprawy... Trzymaj się.- podeszłam do niego i przytuliłam go, on również to zrobił.
Było mi tak dobrze w jego ramionach.
*Oczami Freda*
Jest taka drobna.. Chciałbym żeby ta chwila trwała wiecznie i ona chyba też skoro się nie wyrywa. Siedzieliśmy tak w ciszy kilka minut, aż wreszcie tą chwilę przerwała Hermiona.
-Fred..... Wiem, że nie powinnam tego mówić bo Ty kochasz inną i masz całkowite prawo znienawidzić mnie za to co powiem, ale kocham cię Freddie, najmocniej na świecie.
To co powiedziała było dla mnie czymś wspaniałym, dawno się tak nie cieszyłem jak teraz..... Czyli, że jednak mnie kocha! Ha! Ale zastanawia mnie jedno.... Dlaczego powiedziała mojej siostrze iż jestem dla niej tylko przyjacielem? Nikim więcej?
-Znienawidzić cię? Za co? Miona skarbie ja też cię kocham. To o Tobie mówiłem.
-Na prawdę?Ale.... podsłuchałeś jak mówiłam Ginny, że nic do ciebie nie czuję?
-No tak bo widzisz przechodziłem obok i przypadkiem to usłyszałem, ale dlaczego tak powiedziałaś?
-Znasz ją, wiesz co by robiła.
-No tak, masz rację....
I wtedy zbliżyłem swoją twarz do jej twarzy, moje usta do jej ust. Pocałowałem ją a ona to odwzajemniła. Miała takie delikatne, miękkie, pełne i słodkie usta. Marzyłem o tej chwili.
--------------------------------------------------------------------------------------------------
I jest kolejny rozdział! Długo nad nim siedziałam, robiłam kilka wersji ale ta mi się najbardziej podoba, mam nadzieję, że się podobało <3

7 komentarzy:

  1. Matko, jaki słodki :D po prostu się zakochałam w tym rozdziale, przeczytałam go dwa razy. Uwielbiam Cię, byłam pewna, że nie pogodzą się do co najmniej kolejnego rozdziału. Na szczęście już jest dobrze. uwielbiam szczęśliwe historie :D tylko tak dalej.
    Życzę dalszej weny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za czytanie, jutro postaram się dodać piąty rozdział i raczej mi się uda. Cieszę się, że się podobało :)

      Usuń
    2. U mnie nowy rozdział :) zapraszam :)
      nie-oceniaj-po-pozorach-dramione.blogspot.com

      Usuń
  2. `Świetny rozdział, jak to czytałam to po prostu uśmiech nie schodził mi z ust :D Fajnie, że się dogadali, choć jak dla mnie to wszystko dzieje się trochę za szybko, ale jest to twoje opowiadanie :p

    Czekam na następny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planach, że nie wszystko będzie się tak dobrze układać między nimi jak do tej pory, więc moje Fremione będzie trzymało w napięciu :D A rozdział postaram się zamieścić dziś :*

      Usuń
  3. Przeczytałam i nadal siedzę w szoku! Piszesz niesamowicie! Podoba mi się Twój styl, pomysł i to jak budujesz zdania. A poza tym kocham ten paring! Ogółem jestem zachwycona i napewno będę tutaj stałym bywalcem ;p Całusy!

    OdpowiedzUsuń