Rozdział 6.
Ta noc była długa, a już zwłaszcza dla Georga. Nie spał, ponieważ myślał o tym co zrobić- powiedzieć Lunie co do niej czuje? Czy może po prostu przeprosić Angelinę z nadzieją, że mu wybaczy? To co wybierze zmieni całe jego życie. Kocha wesołą, piękną choć trochę dziwną blondynkę, ale do swojej chyba już byłej dziewczyny też coś czuje ale nie jest pewny czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie.
Aż w końcu nadszedł ranek i zobaczył, że jego brat powoli otwiera oczy.
-Bracie... Ty w ogóle spałeś? -zapytał zaniepokojony Fred.
-Nie, myślałem nad tym co mam zrobić, kompletnie się pogubiłem i do jednej i do drugiej coś czuję tylko nie wiem co. Zastanawiam się czy jeszcze kocham Angelę bo coś nie pozwala mi jej zostawić, to przyjaźń, wyrzuty sumienia czy może jakieś głębsze uczucie..?
-Posłuchaj co podpowiada Ci Twoje serce, bo jak na razie to słuchasz tylko rozumu a on nie zawsze potrafi pomóc.- widząc twarz brata rudzielec postanowił rozwinąć myśl.- Ech.. Serce bardziej Ci szaleje w obecności Luny czy Angeliny?
-No.... Raczej przy Lunałce, boję się cokolwiek powiedzieć bo jeszcze wyjdę na debila i co wtedy?
-Nie powiesz nic głupszego niż zazwyczaj, uwierz mi. To jak? Idziesz dziś do niej?
-Nie, jutro albo pojutrze. Muszę dobrze przemyśleć to co chcę powiedzieć.
-Dobra, jak wolisz. Ja idę się ogarnąć trochę. Jak będziesz miał problem, to wal śmiało!
-Dzięki!
*Oczami Freda*
Strasznie mu współczuję, mogę sobie tylko wyobrazić jak bardzo jest rozdarty, pomogę mu jak tylko będę mógł i myślę, że nie tylko ja ale Miona, Harry, Ginny, Ron i rodzice (jeżeli w ogóle zamierza im powiedzieć dlaczego jest taki przybity) też go wesprą.
Po tym, kiedy wszedłem to łazienki nalałem wody do wanny, rozebrałem się i zanurzyłem się w ciepłej wodzie. Umyłem się, wysuszyłem włosy, ubrałem się i poszedłem do kuchni na śniadanie. Byli już tam wszyscy, usiadłem obok mojej kochanej Hermiony i pocałowałem ją na przywitanie. Była strasznie zaspana ale mimo to piękna jak zawsze. MATKO JAK JA JĄ KOCHAM! Nałożyłem sobie płatki i zalałem je mlekiem. A własnie, o mały włos bym zapomniał...
-Kochanie, poszłabyś dziś ze mną na łąkę niedaleko domu? Obok tego dużego drzewa, hmm?
-Jasne Freddie, kiedy? -zapytała Mionka swoim słodkim głosem.
-No nie wiem.... Po śniadaniu?
-Okej, tylko się ogarnę bo wyglądam jak... nawet nie mam porównania!
-Wyglądasz prześlicznie- po tych słowach pocałowałem ją w policzek, wstałem od stołu i szepnąłem jej do ucha- będę na Ciebie czekał przed domem, tylko szybko, dobrze kotku?
-Postaram się wyjść jak najszybciej.
*Oczami Hermiony*
O jeju, jaki jest wspaniały. Ma takie ciepłe i miękkie usta. No, czas wstać i iść do łazienki żeby nie narzekał. Odeszłam od stołu i udałam się do pokoju Ginny a stamtąd prosto do toalety. Wykonałam wszystkie potrzebne czynności i wyszłam.
-Ej! Miona! Gdzie się wybierasz?- zapytał Ron.
-Idę na spacer z Fredem, a co?
-Oooo, może pójdziemy z wami?- zaproponował ale nie spodobał mi się ten pomysł....
-Eeee.....-zatkało mnie.
-Liczyliśmy na to, że pójdziemy sami. Ale jeżeli chcecie oglądać jak się całujemy to proszę bardzo, chodźcie.- powiedział Fred.
-Wiesz.... Bo ja i Harry to mamy co robić, prawda?- próbowała wybrnąć z tego Ginn.
-Yyy... Tak! Ron pomożesz nam sprzątać? Bo właśnie to mamy do roboty.- dodał Harry a moja przyjaciółka dziwnie się wykrzywiła.
-Tak, pójdę z wami, to miłej zabawy!
I zniknęli na schodach prowadzących na górę a my wyszliśmy z Nory.
-Dziękuję, że z tego wybrnąłeś... Znaczy nie przeszkadza mi ich towarzystwo, lubię spędzać z nimi i czas tylko akurat teraz wolałabym być z Tobą sama Freddie.- po moich słowach uśmiechnął się i objął mnie.
-Nie ma za co, też ich lubię i w ogóle ale obyło by się bez nich..-zaśmiał się.
-To to drzewo?
-Tak. Usiądź i posłuchaj tylko nie śmiej się proszę. Napisałem to dla Ciebie i wykułem się na pamięć ale mogę się jąkać bo się wstydzę...
-Ej! Nie wstydź się skarbie! A teraz, chcę posłuchać Twojego dzieła, dawaj.
-Bo chcę Ci powiedzieć skrycie...
Że Cię Kocham ponad życie...
Bo w moim sercu tylko Ty...
A miłości potęga w słowie My...
I co noc po kątach pokoju się snuje...
Bo bardzo mi Ciebie brakuje... -To..... Jest piękne Fred ja też Cię kocham!- rzuciłam mu się na szyję i rozpłakałam się... ze szczęścia.
-Ej słonko ale nie płacz......
-To są łzy szczęścia.
-W takim razie dobrze.
Po tych słowach pocałował mnie, najpierw delikatnie i coraz namiętniej, ja się nie opierałam, lubię gdy to robi. Siedzieliśmy i się całowaliśmy jeszcze z pięć minut. Potem leżeliśmy na łące, wpatrywaliśmy się w chmury i gadaliśmy aż do wieczora.
-Zimno mi się robi, wracamy?
-Jasne.
I przytulił mnie, od razu zrobiło mi się cieplej. Kiedy weszliśmy do domu było pusto a na stole leżała kartka, na której było napisane zgrabnym, kobiecym pismem:
" Pojechaliśmy na Grimlud Place 12 do Syriusza, nie wiemy kiedy wrócimy. Może tam nawet zostać na noc. Kolacja jest w lodówce, odgrzejcie sobie. Molly Weasley."
-Czyli, ze jesteśmy sami? -zapytał Fred z dziwnym uśmieszkiem na twarzy.
-Taaak, na to wychodzi...
-Hmmm, co będziemy robić?
-No nie wiem... Zaproponuj coś.... -uśmiechnęłam się.
---------------------------------------------------------------------------------------------
I wróciłam! :D Jak się podoba rozdział? Wiem, że mógłby być dłuższy, ale jest jaki jest :) Od teraz będę się podpisywała pod swoimi postami, rozdziałami itd. "Granger ;3" :)
Pozdrawiam!
~Granger ;3
Fajne, już miałaś lepsze, jednak ten też jest dobry :)
OdpowiedzUsuńFajnie dzielisz to, jak piszesz z różnych perspektyw :)
Pozdrawiam i weny życzę :D
Dziękuję :D
UsuńU mnie nowa miniaturka :) Mam nadzieję że się spodoba.
Usuńhttp://nie-oceniaj-po-pozorach-dramione.blogspot.com/2014/04/qidditch.html
Fajny rozdział, jednak dostrzegłam trochę błędów, są one łatwe do poprawienia, ale musisz jeszcze raz przeczytać co napisałaś ;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się już to trochę zbyt słodkie, może by jakiś konflikt? :D
Czekam na kolejny rozdział :*
Poprawię a konflikty oczywiście, że będą :D
UsuńNie wiem gdzie to napisać, bo nie masz nic w stylu spamu, więc wstawię tutaj.
UsuńZapraszam Cię na mojego nowego bloga o Młodym Pokoleniu, którego zaczęłam pisać. Jest dopiero prolog, ale chcę żeby każdy wyraził swoją opinię nawet na jego temat. Mam nadzieję, że zostawisz komentarz i zostaniesz moją stałą czytelniczką ;) Oto link: http://nowe-pokolenie-hogwart.blogspot.com/
Ps. Czekam na kolejny rozdział u Ciebie :*
Właśnie nominowałam Cię do LIEBSTER BLOG AWARD :)
OdpowiedzUsuńWszystkie pytania u mnie :) zapraszam
Dziękuje *.*
UsuńWszystko jest w zakłądce Liebster blog award :)
UsuńZapraszam do mnie, dziś dodałam drugą część miniaturki Perfumy:
Usuńhttp://nie-oceniaj-po-pozorach-dramione.blogspot.com/2014/05/perfumy-czii.html
Fajny, fajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńU nas już się pojawił 5 rozdział, zapraszam :)
http://not-selfsame.blogspot.com/
~Raving